top of page
Szukaj

Wanda Johnson "Live in Poland"

  • Zdjęcie autora: Admin
    Admin
  • 13 sie
  • 3 minut(y) czytania
ree

W październiku 2025 uwielbiana przez polskich fanów Wanda "Wandzia" Johnson wraca do Europy! Ta trasa - jej ósma wizyta w Polsce - będzie wyjątkowa, bo to tutaj będzie miała premiera albumu Wanda Johnson "Live in Poland". Pierwszy w karierze artystki album koncertowy nagrany w... Polsce latem zeszłego roku ukaże się na CD i vinylu! Album dostępny będzie w sprzedaży na jesiennych koncertach oraz online w sklepie Kwartalnika Twój Blues.


Skąd pomysł na płytę nagraną w Polsce? Bo Wanda stała się trochę Polką - kocha żurek, ma w domu zasłony z Polski, a przede wszystkim... jest tu prawdziwie kochana przez licznych fanów i od 17 lat łączy ją z Polską wyjątkowa więź.


05.10 Częstochowa, Restauracja Klimaty

08.10 Jaworzno, Jazz Club "Muzeum"

09.10 Mikołów, Herbateka

10.10 Olomouc (CZ), Bounty Rock Cafe

12.10 Katowice, KATO Blues FACES

13.10 Valasske Meziříčí (CZ), Malá scéna Valmez

15.10 Kędzierzyn-Koźle, Klub Kameleon

16.10 Warszawa, PROM Kultury Saska Kępa

17.10 Ostrów Wlkp., Jimiway Blues Festival

18.10 Otrokovice (CZ), Stetson & Bourbon

19.10 Gliwice, IBU Craft Beers

20.10 Chorzów, klub Pokolenie

21.10 Olsztyn, Galeria Sowa

23.10 Gdynia, Blues Club Gdynia

24.10 Nakło nad Notecią, Cafe Emilia

25.10 Gorzów Wlkp., Jazz Club Pod Filarami


WANDA JOHNSON "LIVE IN POLAND" (CD & Vinyl)

- opis płyty

Wandę poznałam w dniu, w którym Barack Obama został po raz pierwszy wybrany na prezydenta USA. To był także początek naszej pierwszej wspólnej trasy koncertowej. Nie przypuszczałam wtedy, że siedemnaście lat i siedem tras później— z ósmą tuż za rogiem — będę pisać tekst do wydawnictwa towarzyszącego pierwszemu w karierze albumowi koncertowemu Wandy, nagranego… właśnie w Polsce.

Dla tych, którzy śledzą jej drogę od chwili, gdy po raz pierwszy postawiła stopę na polskiej ziemi tamtego listopadowego dnia w 2008 roku, nie będzie to zaskoczeniem. Od samego początku zdobywała tu serca fanów i przyjaciół, a z czasem przylgnęło do niej czułe przezwisko: Wandzia. Razem przemierzyłyśmy setki kilometrów, spędziłyśmy długie godziny w busach, przekraczając granice wielu europejskich krajów. Widziałam Wandę na scenie niezliczoną ilość razy — z różnymi zespołami, w salach małych i dużych, przed publicznością mówiącą w różnych językach. Jedno zawsze pozostaje niezmienne: gdziekolwiek się pojawi, Wanda porusza serca, przekraczając granice języka i kultury swoją muzyką i osobowością.

Urodziła się w 1963 roku w Południowej Karolinie, w rodzinie o głębokich muzycznych tradycjach — jako jedna z dziewięciu sióstr. Choć muzyka towarzyszyła jej od dziecka, śpiewać zawodowo zaczęła dopiero pod koniec lat 90. Jej debiutancki album, Call Me Miss Wanda, ukazał się w 2003 roku. Ale to trzy lata później, dzięki przełomowej płycie Natural Resource, jej talent naprawdę rozkwitł. Ten album przyniósł jej zaproszenie na jeden z najbardziej prestiżowych festiwali bluesowych na świecie — Pocono Blues Festival — gdzie krytycy okrzyknęli ją największym odkryciem weekendu. Rok później wystąpiła na legendarnym Chicago Blues Festival, zbierając równie entuzjastyczne reakcje publiczności.

I trudno się temu dziwić. Na scenie Wanda śpiewa z głębi serca i z naturalną lekkością, rozświetlając salę uśmiechem tak jasnym, że mógłby rozjaśnić najciemniejszą jaskinię. Zachwyca silnym, krystalicznie czystym głosem, wytrenowanym w kościele—tak nośnym, że często nie potrzebuje żadnych efektów, co niezmiennie zaskakuje realizatorów dźwięku. Jej autorskie piosenki zapadają w pamięć na długo po ostatnim dźwięku. A przede wszystkim: to jej otwarte serce i prawdziwa miłość do ludzi sprawiają, że publiczność natychmiast lgnie do niej — bez względu na to, czy mówi po angielsku, polsku, czy w jakimkolwiek innym języku.

Ta miłość i niezwykła więź, która rodzi się między Wandą a słuchaczami, zostały pięknie uchwycone podczas koncertu, z którego pochodzi ten album. Nagranie powstało w gościnnym pubie IBU Craft Beers w Gliwicach, wczesnym latem 2024 roku. Tego wieczoru Wandzia i jej zespół zaprezentowali bogaty patchwork autorskich utworów oraz kilka wyjątkowo dobranych coverów — wszystko wykonane z rzadko spotykanym połączeniem duszy, artyzmu i radości.

Dlaczego właśnie teraz ukazuje się Wandy album koncertowy — i dlaczego nagrany w Polsce? Przez lata stworzyła ona imponujący dorobek autorskich piosenek, znanych dotąd głównie w wersjach studyjnych. Ten album po raz pierwszy oddaje ich sceniczną energię i emocjonalną głębię. Ten wybór autorskich utworów urozmaica kilka wyjątkowych coverów, precyzyjnie przez Wandę wybranych, gdyż mają dla niej osobiste znaczenie. Ale jest też inny powód: choć znana na całym świecie jako South Carolina’s Lady of Rhythm, R&B i Soul Moving Music, Wanda stała się jakby trochę Polką. I to nie tylko dlatego, że uwielbia żurek czy że w jej domu wiszą zasłony przywiezione z Polski… ale dlatego, że naprawdę jest tu kochana. Fani wracają raz po raz — by ją usłyszeć, uściskać, a czasem… podzielić się z nią sekretem.

Ten album to dzieło miłości — dla wszystkich, którzy wzięli w nim udział. Również dla mnie. Bo Wanda kocha głęboko — i wszędzie tam, gdzie się pojawia, jest równie głęboko kochana.

Ewa Matysik-Gajewska



 
 
 
bottom of page